Stworzyć chcesz mały świat
Dla swego uśmiechu.
Chciałabyś iść pod wiatr,
Nie dochodząc grzechu.
Pytasz mnie, ile dni
Jeszcze jest przed nami
I swój wzrok wpinasz wciąż
W bezgwiezdny aksamit.
Jeszcze dzień, najwyżej dwa,
Wszystko się odmieni.
Nie odnajdziesz w swoich snach
Zimy i jesieni.
Jeszcze dzień, najwyżej dwa,
Wszystko się odmieni.
Ty zrozumiesz, ile jest
Nieba tu, na ziemi.
Jesteś wciąż bliska snu,
Na granicy cienia.
Stawiasz swój pasjans z dat,
W których są marzenia.
Lato w nich złote jest,
A wiosna zielona.
Złoto Twe, zieleń Twą
Wezmę w swe ramiona.
Jeszcze dzień, najwyżej dwa,
Wszystko się odmieni.
Nie odnajdziesz w swoich snach
Zimy i jesieni.
Jeszcze dzień, najwyżej dwa,
Wszystko się odmieni.
Ty zrozumiesz, ile jest
Nieba tu, na ziemi.[1]
1. |
|
2. |
https://online.zaiks.org.pl/utwory-muzyczne/27623 |