Gdy ludzkość do boju wystąpi do świtu,
My młodzi staniemy na czele.
Do złotej jutrzenki w słoneczność błękitu,
By zdobyć tak wiele, tak wiele!
/O cześć tym, co zbudzą hejnały
ofiarą i czynem i cnotą,
Co pójdą jak orły na szczyty do chwały,
W krainę promienną i złotą./bis
Na próżno nie walczy, nie pada nikt z ludzi,
Daremnie nie zgaśnie ofiara,
Bo z każdej ofiary Bóg siłę rozbudzi,
I dawna rozpali się wiara.
O, cześć...
Zwodnicze tej ziemi są kwiaty i wonie,
I blaski i grzechy i szały,
Niech w sercach nam ogień ten inny zapłonie,
Co daje mir czysty i biały.
O, cześć...
Jak powiew wiosenny moc ducha rozbudzi
I wielkie podniosłe zachwyty,
Ten ogień dusz ludzkich nie gubi, nie łudzi,
Lecz wiedzie do chwały na szczyty.
O, cześć...
Niech dusze rozszerzy czyn wielki a święty,
Rozjaśni i blaski i zorze,
W ofierze i cnocie i walce poczęty
I poda Królestwo nam Boże.
O, cześć...[1]
1. |
Adamski Walerjan, Polski śpiewnik narodowy z melodiami, wyd. 2, Poznań, Księgarnia i Drukarnia św. Wojciecha, 1919, s. 14, 15. |