Gdy z komina już nie dymi
Człowiek robi się zgryźliwy
Gorycz zjada mu podroby
Jad uderza mu do głowy
Gdy z komina już nie dymi
Świat ponury, robaczywy
Nawet słońca blask nie cieszy
Żaden dowcip już nie śmieszy
Gdy nie dymi już z komina
Człowiek zaraz zapomina
Jaki był przed paru laty
Jak smakował mu świat cały
Zacznij walkę z zegarem
Jeszcze nie jesteś stary
złam wskazówkę
I uduś kukułkę[2]
1. |
|
2. |
http://www.shakindudi.pl/ |