Grenlandzka opowieść

Zgłoszenie do artykułu: Grenlandzka opowieść

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Historii tej już od wielu lat

Gorzki ślad noszę w sercu mym.

Statek nasz, dzielny bryg, tam kotwicę rzucił swą,

Na grenlandzkim, zimnym morzu złym.

Na grenlandzkim morzu złym.

Byliśmy tam, gdzie odwieczny ślad

Wielkich wielorybich stad.

Gdzie wciąż mróz, wieczny śnieg, dziki wiatr swe pieśni gra,

Gdzie króluje biała, gęsta mgła.

Gdzie króluje gęsta mgła.

Wtem z masztu bosman sygnał śle,

Przez lunetę patrząc tam.

„Widzę go, widzę go, widzę wieloryba dech.”

Dopisało szczęście, chłopcy, nam.

Dopisało szczęście nam.

Kapitan nasz na rufie stał,

A był z niego twardy chłop.

Spuszczać łódź, żywiej tam! Niechaj gna po grzbietach fal.

Dostaniemy zaraz, chłopcy, go.

Dostaniemy, chłopcy, go.

Harpunów pięć chyba tkwiło w nim,

Gdy uderzył w łodzi dno.

Jeden trzask, jeden krzyk i nie było więcej nic,

Tylko żal pozostał i bezsilna złość.

Tylko żal i bezsilna złość.

Grenlandzkich dni noszę w sercu ślad,

Wiele takich wspomnień mam

Z kraju, gdzie mróz i śnieg, dziki wiatr swe pieśni gra

Tym, co pozostali na zawsze tam.

Tym, co pozostali tam.[2]

Bibliografia

1. 

Wolański, Ryszard

2. 

http://czteryrefy.pl/
Strona internetowa zespołu Cztery Refy [odczyt: 09.06.2015].