Hej bracia na morzu zanućmy wraz pieśń,
W górę serca i głosy – refren zacznie się nieść!
Wypijmy za radość, bo na żal szkoda słów,
Kiedyś może – lub nigdy – przyjdzie spotkać się znów.
A wiec zdrowie przyjaciół mych i za maleńką mą!
Wypijmy i cieszmy się, kielich niech pójdzie w krąg!
Wypijmy za radość, bo na żal szkoda słów,
Kiedyś może – lub nigdy – przyjdzie spotkać się znów.
Za dziewczynę najdroższą, której życie bym dał,
Jej urodę i grację Bóg za model by chciał!
Siedzi we mnie wtulona, uśmiech zdobi jej twarz.
Mówię wtedy do siebie: człeku, ty szczęście masz!
A wiec zdrowie przyjaciół mych...
Statek już w główkach portu, cumy gotowe są.
Oby stanął bezpiecznie, trapy rzucił na ląd.
Jeśli kiedyś spotkamy się w morzu, czy też na dnie,
Będę zawsze pamiętał waszą przyjaźń i gest.
A wiec zdrowie przyjaciół mych...[1]
1. |
http://czteryrefy.pl/ |