Hej pasterze wytłomaczcie, co to znaczą te dziwy,
Jasność wielka spadła l nieba, gdyby ogień prawdziwy.
Ku stajence idę bliżej, tu spostrzegam, że sobie
W bardzo lichym, bo w bydlęcym Bóg założył byt żłobie.
Józef z Maryą ubolewa, patrząc na nowe dziwy,
Że z bydlęty wespół leży Pan i Stwórca prawdziwy.
Cóż Cię Panie sprowadziło, tu do lichej tej doli,
Miłość Twoja byśmy wyszli z czarta wiecznej niewoli.
Niech Cię za to, że się zniżył, wielbią wszystkie stworzenia,
Niech Cię wielbi ziemia, morze, boś zszedł dla odkupienia.[1]
1. |
Śpiewnik kościelny katolicki: czyli największy podręcznik dla ludu i organistów w kościołach katolickich. Cz. 1, s. 41. |