Gdzieś daleko klekocą bociany.
– Czy to wiosna przyszła już na łany?...
To nie boćki, to śmierci maszyny
Ludziom życia skracają godziny.
Gdzieś daleko burze chodzą grzmiące.
– Czy to lato nadchodzi gorące?...
To nie lato idzie i nie burze,
To armaty grają w dymów chmurze.
Młockę słychać z daleka w stodole.
– Czy to jesień idzie już na pole?...
Hej, nie młocka to, a strzelanina,
Tych, co doma siedzą, wypomina.
Tak bez liści drzewa w naszym lesie.
– Czy to zima niedługo śnieg niesie?...
Jeszcze nie czas na zimy śnieg biały,
Kule w lesie liście postrącały.
Żadna roku dziś pora spokojna.
– Wszystkie razem się zbiegły... Hej, wojna![1]