Hejże dalej, bracia mili, nućmy śpiew,
Niech on ducha nam posili, wzruszy krew,
O co nam dbać, czego sie bać, kiedy będziem
W zgodnym chórze razem wciąż stać.
Otrząśnijmy z siebie zniechęcenia pleśń,
By odświeżyć w męskim śpiewie męską pieśń,
Niechaj jej wtór w zgodny brzmi chór
I rozgłośnym niechaj leci echem przez bór.
Czy weseli czy smutni, pójdźcie wraz,
Przy rozdźwięcznej naszej lutni pędzić czas,
Miły tu ład, bratem mi brat
I weselszym jakoś cały zdaje się świat.[1]
1. |
Adamski Walerjan, Polski śpiewnik narodowy z melodiami, wyd. 2, Poznań, Księgarnia i Drukarnia św. Wojciecha, 1919, s. 109–110. |