Rodzina już się od rana szykuje
Białą koszulę nakłada wujek
Matka szoruje nogi i łokcie
Babcia już pięknie maluje paznokcie
Bo po rosole, zawsze w niedzielę
Gdy proboszcz skończy sumę w kościele
Nie do teatru, ani do kina
Lecz do marketu rusza rodzina
I tak co tydzień, tak co niedzielę
Ojciec przy kasie walczy z portfelem
Nowa rozrywka, dzień pełen wrażeń
Bo hipermarket to świat ich marzeń
Tu kupisz radio, tam starą dętkę
Tu elektryczny spławik i wędkę
Tu są za darmo fajne balony
Obniżka duża na kalesony
A przy nabiale z „Klanu” aktorzy
Mogą na serku autograf złożyć
Głośno pikają kreskowe kody
Kto kupi więcej trwają zawody
I tak co tydzień, tak co niedzielę
Ojciec przy kasie walczy z portfelem
Nowa rozrywka, dzień pełen wrażeń
Bo hipermarket to świat ich marzeń[2]
1. |
|
2. |
http://www.bigcyc.pl/ |