I już Cię wzięło, już pokochałeś
Wiesz jaką pasję mieć teraz będziesz
Przecież o górach zawsze myślałeś
Mają w Twym sercu miejsce zajęte...
A kiedy wreszcie wyjdę na szczyt
Zatopię oczy w białej przestrzeni
Wzrokiem utonę w srebrzystych świerkach
Zrozumiałem wtedy, że coś się zmieni...
I już Cię wzięło...
Regle z chmurami się pomieszały
Że już odróżnić ich nie zdołam
Śnieżne lawiny straszą odważny
Pod kołdrą śniegu śpią niżej pola..
I już Cię wzięło...
I zostawiłem w górach marzenia
Będę ich ciągle tutaj szukała
Może je ujrzę w niebieskiej mgiełce
Lub w poszarpanych szczytów skałach...
I już Cię wzięło...[1]