Teraz wiem, że każda z twoich ról,
to fałsz i zlepek pustych słów.
Boże, jak ja dobrze to znam.
Dobrze znam.
Znów chcę, choć nie ma sensu to,
już wiem, a przecież pytam wciąż,
więc dziś już, już nie mów mi nic.
Tylko całuj mnie,
może jednak śnię, może jestem nią.
Całuj mnie. Kocham cię,
nie wiesz jak, nie wiesz nic,
nie znasz mnie.
Proszę Cię kochaj mnie jak nikt.
Twoich kpin mam dosyć, dosyć już
i łez wylanych szkoda mi.
Może tak jest lepiej, że wiem i nie całuj mnie,
wargi mówią nie, chociaż wiem, że ty jesteś tu.
Byłam zła, nie śmiej się, ale dziś
nie wiesz jak zranić mnie.
Nie wie nikt. Sam swoje długi płać.
Nie ty masz mnie, tylko ja,
ja pragnęłam, marzyłam i śniłam,
i jest tak, jak chcę. Tak jak chcę.
I nie skłamiesz więcej już.
I nie zawiedziesz nigdy mnie.
O i będziesz jak cień, wierny
cień u mych stóp.
Będziesz mógł wielbić mnie jak nikt.[1]