Dlaczego wciąż od nowa
jesteśmy tak uparci,
jak tęcza kolorowa,
jak brzeg i fala,
jak bieg zegara,
jak lot Ikara
do gwiazd.
Dlaczego wciąż jak ptaki
co dzień, co noc bez końca
gonimy ślad Itaki,
za horyzontem
bo tam jest mądrzej
bo tam podobno
jest raj.
W górze błękit nieba,
w dole zapach ziemi,
a nam tak brakuje
skrzydeł i korzeni.
Dlaczego wciąż śpiewamy
obłoki jak z Dylana,
ballady jak aksamit,
tak pełne pytań
i serca bicia,
a odpowiada
nam wiatr.
Może to coś znaczy,
może tak być musi,
aż jak ćmy na finał
anioł nas obudzi.
Dlaczego wciąż od nowa
jesteśmy tak uparci,
jak tęcza kolorowa,
jak brzeg i fala,
jak bieg zegara,
jak lot Ikara
do gwiazd.[2]
1. |
|
2. |
http://www.sewerynkrajewskifundacja.pl/ |