Jakem do wojska wstępował,/bis
Szablę do boku pasował./bis
Szabla u boku błyszczy się,/bis
Moja rodzina smuci się./bis
Matka mnie z płaczem żegnała,/bis
Tak sobie w duchu myślała./bis
Może zostaniesz bez ręki/bis
Dla ukochanej wojenki./bis
Może zostaniesz bez nogi,/bis
Ach, Boże, Boże mój drogi./bis
Może cię kula przeszyje,/bis
Któż twoje rany obmyje?/bis
Myśmy w Myszyńcu leżeli,/bis
Pierwszego miasta strzec mieli./bis
Pierwszego września o świcie/bis
Wróg nam przekroczył granice./bis
Myśmy się dobrze bronili,/bis
Lecz małe były nasze siły./bis
Stąd nas pognali do Ostrołęki,/bis
Po drodze było dość udręki./bis
A tam, na Srebrnej, bój wielki,/bis
Bo płynęły krwi potoki./bis
Tutaj nas Niemcy zabrali/bis
I do Zambrowa pognali./bis
Z Zambrowa aż do granicy,/bis
Któż nasze kroki policzy?/bis
Gdyśmy granicę przekraczali,/bis
Tośmy od żalu płakali./bis
I stąd nas gnali do Insterburga/bis
Tam była wielka katorga./bis
Dookoła koszar pędzili,/bis
Jeszcze kolbami nas bili./bis
I tak nas zdrowo karmili,/bis
Ledwiem od głodu chodzili./bis
I tak nas zdrowo chowali,/bis
Ćwierć główki kapusty dawali./bis
Koszule na nas porwane,/bis
Przez sześć miesięcy nie prane./bis
Żeby to matka widziała,/bis
To by od żalu zemdlała./bis
Lecz wszystko to wytrzymamy,/bis
Bo to dla Ojczyzny kochanej./bis[1]
1. |
Świrko Stanisław, Z pieśnią i karabinem: pieśni partyzanckie i okupacyjne z lat 1939–1945: wybór materiałów z konkursu ZMW i „Nowej Wsi”, Warszawa, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1971, s. 79–81, 511. |