Jedzie ułan poprzez sioło,
Piosnką nuci se wesołą.
Jedzie ułan urodziwy,
Parska pod nim konik siwy,
Wąsik kręci, szablą dzwoni,
Od dziewczyny też nie stroni.
Bo dziewczyna dla ułana,
To pociecha niezrównana.
Stuku, puku w okieneczko,
Otwórz, otwórz panieneczko!
Panieneczka otworzyła
I ułana przytuliła.
A raniutko, gdy kazali,
Znów pojechał ułan dalej.
Panieneczka popłakała
I o chłopcu zapomniała.[1]