Księżyc zaszedł gdzieś za skalną granią
I na stawie rzuca poszarpany cień(1)
Znowu mgnienia chwil z watrą powstaną
We wspomnieniach znów zamkniemy przeszły dzień
Jeszcze tyle gór na nas czeka
Że namioty rozbijemy tam
Jasne stawy i szumiąca rzeka
Chcą otworzyć nam szczęśliwy świat
Wielkie słowa, tych nam nie potrzeba
Kiedy wspólnym rytmem serca biją dziś
Trochę chleba, trzeba, trochę nieba
Trochę stawu, w którym gwiazda ognia lśni
Jeszcze tyle...
Dziś na nasze zamyślone twarze
Ogień rzuca tajemniczy czar
Jedna chwila rozśpiewanych wrażeń
Niech zawładnie wszystkim co jest w nas
Jeszcze tyle...[1]
(1) Chodzi o górę Dżengał, która nocą rzuca cień na Waliawiszki Oziero. Należy ona do grupy górskiej Pirin w południowo-zachodniej Bułgarii.