Za ile srebrników wredny Judaszu
Potrafisz sprzedać swoich przyjaciół?
Wyrachowane damy, grubasy przy kasie
Zrobią z Ciebie mendę w swojej klasie...
Jaka twoja cena – abyś brata sprzedał?
Jaka twoja cena – abyś kupić się nie dał?
Jaka twoja cena – abyś brata sprzedał?
Jaka twoja cena?
Fatalny dzisiaj czas, godnych reguł zagłada
Brat sprzedaje brata, Sąsiad sąsiada
Jesteś normalny - Ja zapewne szalony
Jestem prawdziwy - Ty dobrze ułożony
Jaka twoja cena?
Oportunisto pierdolony...
Oportunisto pierdolony...
Oportunisto pierdolony...
Wredny Judaszu...
Nie chciałem być wulgarny, używać brudnych słów
Trudno się powstrzymać kiedy skurwysynów stu
Czeka i waruje niczym wściekły pies
Gdy padnę na ziemię – zagryzą mnie...
Mam w dupie, mam w dupie, wiele lat już o tym mówię
Nie sprzedasz i nie kupisz tego co kocham i lubię
Mam w dupie, mam w dupie, wiele lat już o tym mówię
Nie sprzedasz i nie kupisz...
Ty Judaszu...[2]
1. |
|
2. |
http://www.farbenlehre.plocman.pl |