I
On:
Zabłądziłem w twoich włosach,
Zabłądziłem w śpiewie twym,
Zabłądziłem w twoich oczach…
Wszędzie ty! I ciągle ty!
Ona:
Zabłądziłam w twoich słowach,
Mam kolczyki z twoich słów;
Zabłądziłam w twoich dłoniach,
Bliski mi ich każdy ruch.
Ref.
On:
Już ja raczej do siebie nie wrócę,
W tej gęstwinie już chyba zostanę,
Dawne sprawy bez żalu wyrzucę,
Zaplątałem się w tobie na amen.
Ona:
Już ja raczej do siebie nie wrócę,
Już ja drogi z powrotem nie znajdę,
Za daleko dobiegłam, by uciec;
Zaplątałam się w tobie na zawsze.
II
On:
Zabłądziłem w twym uśmiechu,
Uśmiech twój we wszystkim jest,
Jest w kamieniu i w powietrzu,
W trawach i w koronach drzew.
Ona:
Twoje imię wciąż po głowie
Wte i wewte fruwa mi,
Zabłądziłam w całym tobie…
Wszędzie ty! I ciągle ty!
Ref.
Razem:
Już ja raczej do siebie nie wrócę,
W tej gęstwinie już chyba zostanę,
Dawne sprawy bez żalu wyrzucę,
Zaplątałem (łam) się w tobie na amen.
Już ja raczej do siebie nie wrócę,
Już ja drogi z powrotem nie znajdę,
Za daleko dobiegłem (łam), by uciec;
Zaplątałem (łam) się w tobie na zawsze.[1]
1. |
Kmita, Rafał |
2. |