Dyskutować o ciemnocie można w kółko.
W kółko można o gorzałce i kobietach.
Można także się dyskretnie puknąć w czółko,
Gdy popełni ktoś w dyskusji jakiś nietakt.
O nietakty w naszych czasach nie jest trudno,
Bowiem stały się dyskusje sprawą śliską –
Co zależne niewątpliwie jest od tego –
W jakie wdepnąć przyjdzie nam środowisko...
Kilka taktów o nietaktach –
Refren to nieduży –
Nietakt wszak do siebie ma to,
Że potrafi wkurzyć!
Gdy zaprosi cię do siebie ciocia Unia
(Rada ta z pewnością kiedyś ci się przyda),
Zwróć uwagę, by nie padło słowo: „mumia”
I pofolguj w wyrażaniu się o Żydach!
Bez powodu nie narażaj się też chłopom,
Kiedy skoczysz do rodziny na niedzielę –
Wdasz się, bowiem w niepotrzebny całkiem kłopot,
Określając, gdzie masz rząd wraz z PSL-em...
Kilka taktów o nietaktach –
Refren to nieduży –
Nietakt wszak do siebie ma to,
Że potrafi wkurzyć!
Zmieścić wszystko o nietaktach w kilku taktach
Nie jest prosto. Niech to jedno wam wystarczy,
Że taktownie pominiemy – tu was zatka –
Burdel w sprawach polityczno-gospodarczych!
Po co kopać leżącego w samo sedno
I upuszczać krwi zepsutej od stuleci?!
Gdy wystarczy, byście zrozumieli jedno:
Jeśli nietakt, to niewinnie – tak jak dzieci:
Dupa, dupa, kibel, cycki!
Uszy pań? Ach, racja...
Takt chwilowo szlag nam trafił –
Zżarła go inflacja[1]
1. |
Kabaret Pod Wyrwigroszem |
2. |