Ref.
Bo ja kocham, kocham mój Kraków,
Te uliczki we mgle jak ze snu
I ten Rynek z setką dziwaków,
Co im duszę skrzydlatą dał Bóg.
I
Pewnie gdzieś tam jest bliżej do raju,
Grubsza forsa i chata jak pałac,
Lecz ja wolę w niebieskim tramwaju
O niebieskich pomarzyć migdałach.
Niech tam w świecie o kości się szarpią,
Niech kto lubi, do stołków się ciśnie,
Ja tymczasem się przejdę Floriańską,
Ja leniwie połażę po Wiślnej.
Ref.
Bo ja kocham, kocham mój Kraków,
Te uliczki we mgle jak ze snu
I ten Rynek z setką dziwaków,
Co im duszę skrzydlatą dał Bóg.
Kraków znalazł mi miejsce w swych dłoniach,
Zwiodły mnie tu szczęśliwe manowce,
Bo poezja jest tutaj jak Błonia,
A poetów to tutaj na kopce.
II
Są Dubaje i inne Paryże,
Gdzie i więcej, i szybciej, i modniej.
I co z tego?! Ja wolę Kazimierz,
Co niespieszny i cichy ma oddech.
Niech tam jadą za groszem do Warszaw,
Niech tam gnają na oślep do karier,
A ja sobie podumam na Plantach,
A ja w ławkę się wtulę i zasnę.
Ref.
Bo ja kocham, kocham mój Kraków,
Te uliczki we mgle jak ze snu
I ten Rynek z setką dziwaków,
Co im duszę skrzydlatą dał Bóg.
Kraków znalazł mi miejsce w swych dłoniach,
Zwiodły mnie tu szczęśliwe manowce,
Bo poezja jest tutaj jak Błonia,
A poetów to tutaj na kopce.
III
Gdzieś w high lifie bankiety i gale,
Wszystko z gustem i wszystko do smaku,
Ale nie żal mi tego jest wcale,
Ja mam Rynek i setkę dziwaków.
Są gdzieś większe luksusy na ziemi,
Są, lecz mnie to ni parzy, ni ziębi,
Ja z rękami wbitymi w kieszenie,
Pogwizduję do rymów gołębi.
Ref.
Bo ja kocham, kocham mój Kraków,
Te uliczki we mgle jak ze snu
I ten Rynek z setką dziwaków,
Co im duszę skrzydlatą dał Bóg.
Kraków znalazł mi miejsce w swych dłoniach,
Zwiodły mnie tu szczęśliwe manowce,
Bo poezja jest tutaj jak Błonia,
A poetów to tutaj na kopce.
* * *
Stoję sobie pośród dziwaków,
Co na Rynku rozsypał ich Bóg,
I pochłania – mnie i mój Kraków –
Coraz bardziej ta mgła jak ze snu.
Stoję sobie pośród dziwaków,
Co na Rynku rozsypał ich Bóg,
I pochłania – mnie i mój Kraków –
Coraz bardziej ta mgła jak ze snu.[1]
1. |
Kmita, Rafał |
2. |