Wariant 1
StrzałkaW dzień Bożego Narodzenia
Radość serca rozpłomienia,
Że w armatnim huku, dymie,
Zmartwychwstaje Polski imię,
Polski imię!
Rok już drugi na placówce,
Wciąż w wojennej my wędrówce.
Poprzez krwawą dolę, blizny,
Spieszmy do wolnej Ojczyzny,
Do Ojczyzny!
Już za nami Ziemia-Matka,
Przeszliśmy ją do ostatka.
Krwią na kresach wyznaczyli
Nowa Polskę, bracia mili,
Bracia mili!
Pastuszkowie Boże Dziecię
Oznajmili hen po świecie.
Przez Legionów pacholęta
Zwiastowana Wolność święta,
Wolność święta!
Przez legiońskie szare dzieci
Wokół z wichrem sława leci.
Szabli błyskiem wszem ogłasza:
Z grobu wstaje Polska nasza!
Wariant 2
StrzałkaW dzień Bożego Narodzenia
Radość serca rozpłomienia,
Że w armatnim huku, dymie,
Zmartwychwstaje Polski imię,
Polski imię!
Rok już drugi na placówce,
Wciąż w wojennej my wędrówce.
Poprzez krwawą dolę, blizny,
Spieszmy do wolnej Ojczyzny,
Do Ojczyzny!
Już za nami Ziemia-Matka,
Przeszliśmy ją do ostatka.
Krwią na kresach wyznaczyli
Nowa Polskę, bracia mili,
Bracia mili!
Pastuszkowie Boże Dziecię
Oznajmili hen po świecie.
Przez Legionów pacholęta
Zwiastowana Wolność święta,
Wolność święta!
Przez legiońskie szare dzieci
Wokół z wichrem sława leci.
Szabli błyskiem wszem ogłasza:
Z grobu wstaje Polska nasza!
Polska nasza!
Znów ożyła ojców wiara,
Zadzwoniła szabla stara,
Znów się Polak w polu bije,
Przypomina ― Polska żyje,
Polska żyje.
Osobliwa dzisiaj chwila...
W noc, w którą się złość przesila,
Bóg się rodzi, moc truchleje,
Mroki gasną, zorza dnieje,
Zorza dnieje.[1]