Królowo Wiktorio

Zgłoszenie do artykułu: Królowo Wiktorio

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Królowo Wiktorio

Kocha cię mój ojciec

I cały jego tytoń

Ja również cię kocham

We wszystkich twych formach

Szczupłą, nieładną dziewicę

Płynącą pośród niemieckiego piwa,

Okrutną władczynię wielkiej, różowej mapy

Samotną w żałobie po Księciu

Królowo Wiktorio

Jestem smutny i deszczowy

Jestem brudny jak szklany dach

Nad dworcem kolejowym

Czuję się tak jak nieuczęszczana

Wystawa wyrobów z żeliwa

Potrzebuję ornamentów na wszystkim

Ponieważ moja miłość

Odeszła z innymi chłopcami

Królowo Wiktorio

Nowoczesna miłość

Zupełnie mi nie odpowiada

Czy wejdziesz w moje życie

Z twoim smutkiem

Czarnymi powozami

I doskonałymi pamiętnikami?

Królowo Wiktorio

Dwudziesty wiek

Należy do ciebie i do mnie

Niech partnerstwo nie osłabi

Naszej samotności

Bądźmy parą surowych olbrzymów

Którzy pozbawiali kolorów

Retorty w salonach wiedzy

Którzy nieproszeni wtrącali się

W każdy Porządek Świata

Którzy zawstydzali zapatrzonych turystów

Niezrównanym poczuciem sprawiedliwości[2]