Kino „Jaworzyna” nie wie co jest grane
bo film spadł z afisza twarzą w dół
wiatr halny – podobno – maczał w tym palce
mówią też że aktor przed filmem dużo pił
W restauracji „Hawana” której nazwa jeszcze
ostała się zwycięsko i czeka na zgon
miejscowy Fredek Kastro pije słowacki rum
z trzciny cukrowej a może z przemytu ci on
Nie wiem – nie powiem
nie chcę skłamać
Krynica też milczy
nie ma własnego zdania
Kastro zasnął na bakier z furażerką wojskową
wcześniej ją przyozdobił orzełkiem z koroną
ochroniarzem będzie na wieczorku zapoznawczym
roboty tam niewiele bo każdy chce tańczyć
Już kukułka kuka całkiem diskopolowo
i podrzuca ukradkiem jaja na twardo
krynickim deptakiem idzie młoda wiosna
z zielono – szaloną we włosach kokardą
Nie wiem – nie powiem
nie chcę skłamać
Krynica też milczy
nie ma własnego zdania[2]