Przechodziliśmy z pułkiem
przyjacielu mój wierny
poprzez stepy pożółkłe,
przez czerwony październik.
Kiedyś wojna nas wiodła,
bił nad Wisłą huk salw,
później Nysa i Odra
nam świeciły wśród walk.
Kto tyle przeżył,
kto był żołnierzem,
ten spod Lenino
przez krwawe dni
wrócił do swego
kraju pięknego
z sercem stęsknionym,
jak ja i ty.
A ponad Odrą
szła wiosna modra
i zęby jeszcze
wyszczerzał wróg,
po horyzontach
ogień się błąkał,
ogień czerwony
wśród pól i dróg.
Wraca do nas z lat dawnych,
przyjacielu mój drogi,
pamięć bojów i sławy,
pamięć wiosny wśród ognia,
kiedy wojna nas wiodła,
huk armatnich bił salw,
kiedy Nysa i Odra
nam świeciły wśród walk.