Kukułeczka kuka koło mego sadu.
Pyta się kawaler, ile mam posagu.
Tyle mam posagu, ile gwiazd na niebie,
Tylko się zapytaj, czy pójdą za ciebie.
Posagu pytają, sami nic nie mają,
Jeden u drugiego buty pożyczają.
Kawalerskie buty od wielkiego święta –
Tylko z domu wyszedł i wylazła pięta.
Pojedzie do panny – podkówkami stuka,
Przyjedzie do domu – trzy dni łapci szuka.
Pojedzie do panny – bryczka na resorach,
Przyjedzie do domu – chata na podporach.
Pojedzie do panny – bryczka malowana,
Przyjedzie do domu – raguci(1) złamane.
Pojedzie do panny – piwem się oblewa,
Przyjedzie do domu – kubka wody nie ma.
Pojedzie do panny – futro jak na pana,
Przyjedzie do domu – nie ma i kaftana,
Pojedzie do panny – widelcami brzęczy,
Przyjedzie do domu – trzy dni z głodu jęczy.
Kukułeczka kuka koło mego sadu.
Pyta się kawaler, ile mam posagu.
Ja posagu nie mam i nie będa miała,
Aleb takich chłopców w rojsty wyrzucała.[1]
(1) raguci – sanie