Młodość i piękność mam,
kwiaty roznoszę,
Panów i ślicznych dam,
istne rozkosze,
Wszyscy szukają mnie,
biedny, bogaty,
Zarówno kwiatów chce
i kocha kwiaty,
Paniczów, panien rój,
gdy mnie otoczy,
Ta patrzy w koszyk mój,
ten w czarne oczy!
Ale nie wieczne są chwile radosne
Niedługo trzeba łzą pożegnać wiosnę!
Lato opuszcza nas, nadchodzi zima,
Z nią idzie smutku czas,
bo kwiatów nie ma;
Prysła uciechy nić,
Los idzie wspak,
Jak tu kwiaciarką być.
Gdy kwiatów brak!
Pora w ten smutny czas,
śnieżna i słotna,
Ja też jak w polu głaz
biedna, samotna,
Lecz wnet mi niebios Król
wraca dostatki,
Gdy wyjrzą z bujnych pól,
do słońca kwiatki,
Gdy wita ptasząt chór
jasne poranki
Najmilszej z nieba cór,
wiosny kochanki!
I znowu szuka mnie
biedny, bogaty,
Każdy bukietu chce
Prosi o kwiaty,
Znów mnie pań,
Panów rój
Co dzień otoczy
Ta patrzy w koszyk mój
Ten w czarne oczy,
Żal znika z moich lic,
śmiech tylko znam,
I już mi nie brak nic,
bo kwiaty mam!
Jakież to panów, pań
młodziuchnych roje
Zyskały serca dań,
przez kwiaty moje!
O wiosno witam cię
trwaj wiecznie nam.
Wszyscy kochają mnie,
1. |
Casotti, Chęciński Jan, Kwiaciarka, Warszawa, Ferdynand Hösick, 1888 |
2. |
Casotti, Chęciński Jan, Kwiaciarka, Warszawa, Ferdynand Hösick, 1895 |
Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.