Lala, gąski, lala
z wysokiego gaja,
/bo mi was pali matka
chować nie kazała./bis
A mój ekonomie,
bądźże na mnie łaskaw
/i na moje gąski,
co se idą na staw./bis
Lata gąska, lata
z wysokiej góreczki,
/zbieraj, panno, piórka,
będą poduszeczki./bis
Poglądają na mnie
i na moje łóżko,
/jeszcze poglądają,
czy łóżko z poduszką./bis
Poglądają na mnie
i na moje stroje,
/jeszcze poglądają,
jeźli mam korale./bis
Dziwują się ludzie,
że nie mam korali,
/bo moja matusia
nie siedzą na roli./bis
Cudują się ludzie,
że nie mam poduszek,
/bo moja matusia
nie chowali gąsek./bis
Nie pójdę, nie pójdę
za kmiecego syna,
/kadyzby matusia
podusecek wziena./bis
Ino ja se pójdę
za komornicego,
/to ja się odzieję
sukmaniną jego./bis[1]
1. |
Poźniak, Włodzimierz, Piosenki z krakowskiego, Kraków, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1955, s. 22, 23. |