Cała lawą krwi co we mnie
Rozpalona aż po biel
Każdą myślą, krzykiem, szeptem
Całym głodem, w którym tkwię
Ociemniałych myśli błyskiem
Czarną dziurą pustych rąk
Ogniem, lawą, wodą, wszystkim
Co pod skórą krzyczy wciąż
Żyję, bo jesteś
Ginę, bo jesteś
Odchodzę – jesteś
Kocham Cię – jesteś
W dół z palącym wodospadem
Uwolnionych nagle łez
Spadam, coraz szybciej spadam
W słony nurt zanurzam się
Całym wstydem który pali
Każdy ruch i każdą myśl
Żadnych szans by coś ocalić
Żadnych szans by z Tobą być[2]
1. |
|
2. |
http://www.ostrowska.pl/ |