Lekcja angielskiego

Zgłoszenie do artykułu: Lekcja angielskiego

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Pewien gość, skory do figli

Spytał mnie: – Do you speak English?

A mnie było wstyd jak dziecku,

Że nie mówię po angielsku!

On coś pyta, a ja w nogi,

Potem zjadłem dwa „hot dogi”,

A że było supernudno

Więc wybrałem się na „football”.

Właśnie stoper wygrał sporny,

Egzekwował dla nas „corner”,

Nim „goal–keeper” piłkę dostał,

Już arbiter gwizdał „off–side!”

Snajper zagrał ostro „foul”,

Potem „volley” wyszedł w aut,

A publika jak niezdrowa

Wciąż krzyczała obce słowa!

A mnie było wstyd jak dziecku,

Że nie mówię po angielsku!

W klubie „Drink–bar” coca-cola,

Ciepła, za to „Made in Poland”

Przy TV już jestem w mig,

Oto hit, „video clip”!

Na ekranie „dancing Queen”,

Prawie „new romantic” styl.

Puszczam taśmę z MTV,

Sting, Madonna i Bee Gees,

„Europe” i Samanta Fox,

Za to w radio grupa „Vox”!

Chociaż O.K. był „discojockey”,

Przełączyłem się na „hockey”!

Bo mi było wstyd jak dziecku,

Że nie mówię po angielsku!

Lecz się zaczął dłużyć czas,

Nastawiłem Mickey Mouse,

Potem „replay” – „Muppet Show”,

Piggy tańczy „rock and roll”!

Listę „Trójki” włączam wnet,

„Number one” jest grupa „Black”,

Spory hit – „Wonderfull life”!

Zna go dobrze cały kraj!

Mógłbym słuchać go „non–stop”,

Lubię tę muzyczkę „pop”,

Lecz podjechał Fiatem brat,

Ma „face–lifting”, moto–fan!

Jadę, choć mi wstyd jak dziecku,

Że nie umiem po angielsku!

Do snu zawsze puszczam film,

„Science fiction” to mój styl,

Ale gdy mam kaset sporo,

Lubię czasem luknąć „horror”.

W szkole była znów afera,

Chłopcy w hallu u portiera

Oglądali pisma „porno”,

Aż dyrektor wezwał ORMO.

Dużo krzyku, chociaż wiem, że

To się skończy „happy–end‘em”!

Niechaj nikt się nie tłumaczy,

Że dziś nie wie, co to znaczy.

Bo się nie da dziś, kolego,

Nie znać trochę angielskiego![1]

Bibliografia