Lepsza ja Jasiu niżli ty,
mam ja fartuszek wyszyty,
na cztyry rogi kwiatami,
Oj mój Jasiu kochany.
Któż ci go Kasiu wyszywał,
Toć jam u ciebie nie bywał?
Wyszyli mnie go dworacy,
A jak nie bez dzień, to w nocy.
Wyszyli mnie go krawczycy,
W ciemną noceńkę przy świcy.
Wyszyli mnie go z wieczora,
Czarnym jedwabiem dokoła.[1]