Jeśli się znajdziesz, kolego czasem, w moim lesie,
To przywita Cię tam echo i Twój głos poniesie.
Więc pogadaj sobie z echem, nawet pokrzycz, to nie szkoła!
Echo właśnie tak do Ciebie zawoła:
– Kto zerwał jabłko z drzewa?
– Ewa! Ewa!
– Kto płacze u sąsiada?
– Ada! Ada!
– Kto nie zjadł dziś śniadania?
– Ania! Ania!
– Kto zgubił swój zegarek?
– Arek! Arek!
Lubię spędzać popołudnia z echem,
Lato z echem jest naprawdę w dechę!
Z echem wcale nie umiem się smucić,
Nie zdarzyło mi się z nim pokłócić!
Lubię spędzać popołudnia z echem,
W porównaniu z nim to chłopcy mają krechę!
Ze spotkań z echem mam uciechę, że ech!
Niech żyje echo, niech ucieka, gdzie pieprz rośnie, pech!
W Ameryce echo po angielsku odpowiada,
Choć zrozumie każdego i z każdym się dogada.
Gdybyś krzyknął w Colorado lub w stanie Iowa,
Echo właśnie tak do Ciebie zawoła:
– Kto dziś był obrażony?
– Johnny! Johnny!
– Kto lubi hamburgery?
– Mary! Mary!
– Kto z thrillera zrobił bajkę?
– Michael! Michael!
– A kto w tańcu się wygina?
– Tina! Tina!
Lubię spędzać popołudnia z echem...[1]