Szli tedy ludzie, prości –
Bez przeznaczenia, bez przyszłości.
Widziałem ich, słyszałem ich!...
Szli niepotrzebni, nie przytomni –
Kto ich zobaczy – ten zapomni.
Widziałem ich, słyszałem ich!...
Szli ubogiego brzegiem cienia –
I nikt nie stwierdził ich istnienia.
Widziałem ich, słyszałem ich!...
Śpiewali skargę byle jaką
I umierali jako tako...
Widziałem ich, słyszałem ich!...
Już ich nie widzę i nie słyszę –
Lubię trwającą po nich cisze.
Widziałem ich, słyszałem ich!...[3]
1. |
|
2. |
http://staredobremalzenstwo.com.pl/ |
3. |
Myszkowski, Krzysztof, Stare Dobre Małżeństwo. Antologia, wyd. 3, Łódź, Dalmafon, 2004, s. 238. |
4. |
http://www.kppg.waw.pl/ |