Słońce rano drga, w łóżku ty, a obok ja.
Już jest pora wstać, lecz dla mnie wciąż nie tyka czas.
To jest pierwsze z naszych wspólnych pięknych dni,
kiedy budząc mówisz: zawsze będziesz ty.
Wiemy to dobrze, bo to jest...
Miłość...
Kiedy moknę ty parasol masz,
za to ja przy tobie trwam, gdy w playstation grasz.
My jesteśmy jak dwie połówki kiwi,
wciąż zielony w życiu, w każdym z naszych dni
i pamiętamy, że to jest...
Miłość...
Za pięćdziesiąt lat, gdy będziesz śnił
ja piękna w twoich snach jak Pamela Lee.
Nawet śmierć i starość nie rozdzieli nas,
chyba, że w obłędzie ktoś nagle powie pas,
lecz pamiętamy, że to jest...
Miłość...[1]
1. |
Nowogrodzka, Monika |
2. |