Wiary i nadziei
Głupcom nie potrzeba
Jeno szczyptę głupstwa
Powszedniego chleba!
Dzieciom bajki słodkie
Senne przywidzenia
Złym potrzeba serca
Mądrym zaś pragnienia.
Że będzie radośnie
Jak słowa, co wnet się staną.
Że będzie lirycznie
A w winie zabełta się śmiech.
Rozplątać sumienie jak nić
Zaskarżyć zwątpienie, by żyć!
Tak chcieć!
Tak chcieć!
Błaznom dla powagi
rój dzwoneczków złoty!
Skłonnym do uniesień
Serca i pieszczoty.
Łgarzom niech się darzą
Jeszcze większe brednie.
Dobrym wróżkom niech się
spełnią przepowiednie!
Że będzie radośnie
Jak słowa, co wnet się staną.
Że będzie lirycznie
A w winie zabełta się śmiech.
Rozplątać sumienie jak nić
Zaskarżyć zwątpienie, by żyć!
Tak chcieć!
Tak chcieć!
Wiary i nadziei
Głupcom nie potrzeba
Dzieciom bajki słodkie
powszedniego chleba!
Gdy się wszystkim spełnią
noce i poranki
Mądrym przyjdzie zgłupieć
Lub uwierzyć w bajki!
Że będzie radośnie
Jak słowa, co wnet się staną.
Że będzie lirycznie
A w winie zabełta się śmiech.
Rozplątać sumienie jak nić
Zaskarżyć zwątpienie, by żyć!
Tak chcieć!
Tak chcieć![1]
1. |
Bolanowski, Leszek |
2. |