Może teraz być wesołym człowiek zwątpiony,
Albowiem już od niewoli wyswobodzony,
Która go trapiła, pod swą moc podbiła, jako grzesznego;
Teraz pocieszony, więc i wydźwigniony od Pana swego.
Już proroctwa wypełnione, już i pociechy
Nastąpiły obiecane, szwankują grzechy;
Panna to sprawiła, która porodziła Odkupiciela
Stworzyciela swego, a co największego i Rodziciela.
Dziwne to są tajemnice i niepojęte.
Rozumem przyrodzonym nigdy nie objęte:
Panna czysta rodzi, przecież w wieńcu chodzi nienaruszona:
Powiła nam Pana, chociaż była sama z wieków stworzona.
Pójdźmy teraz prawem sercem, nie omieszkajmy,
Syna tego wraz z Panienką dziś przywitajmy,
A prośmy ich o to, żeby sprośne błoto grzechu brzydkiego
Zgładzili bez strachu, przywiedli do gmachu nas niebieskiego.
Amen.[1]
1. |
Śpiewnik kościelny katolicki: czyli największy podręcznik dla ludu i organistów w kościołach katolickich. Cz. 1, s. 53, 54. |