Daj buziaka, daj całusa,
Na ramię główkę złóż
I nie żałuj dla Polaka –
Nach Deutschland jadę już!
Tam ciężka praca czeka nas
I hańbi cały świat,
Bo najpierw przypną literę P,
A potem – Polen weg.
Więc do widzenia, najdroższe szczęście me,
Bo serce moje miłością ku tobie tchnie!
A gdy nadejdą wolne dni,
Do Polski wrócę znów,
Bo Matka-Polska zrodziła mnie,
A orzeł to mój znak.
A gdy nadejdą wolne dni,
Do Polski wrócę znów,
Będziemy sobie wspólnie żyć
Wśród tych rodzinnych pól.
Więc do widzenia...[1]
1. |
Świrko Stanisław, Z pieśnią i karabinem: pieśni partyzanckie i okupacyjne z lat 1939–1945: wybór materiałów z konkursu ZMW i „Nowej Wsi”, Warszawa, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1971, s. 239. |