Siedzisz, bez pracy, w pustym mieszkaniu
Komornik znów puka do drzwi
Puk, puk, stukają po głowie myśli
Dlaczego właśnie Ty?
Nie ćwicz neuronów,
Łez nie produkuj
Zaraz wyjaśnię Ci
Z jakich powodów masz przerąbane
I w takim dołku tkwisz:
Najechali nas kosmici
Kosmici są wśród nas
Demontują, knują, psują
Nasz idealny świat
Zielone ludki
wkradły się wszędzie
Do szkół, do fabryk, do biur
Zamaskowani w każdym urzędzie
Z ludzkością toczą bój
To był kosmita, ten w garniturze,
Który Ci kredyt dał
Inny zielony zamknął Twój zakład
I zwinął cały szmal[2]
1. |
|
2. |
http://www.shakindudi.pl/ |