Są jeziora, w których drzemią
złote zamki,
biała grusza płynie żaglem
gdzieś wśród zbóż.
I są przecież takie drogi,
takie trakty,
i są miejsca, co czekają
na nas już.
Trzeba tylko
wyjść naprzeciw
swym marzeniom,
trzeba tylko
im naprzeciw
trochę wyjść.
I wyruszyć
na spotkanie
złotych zamków,
drogom nowym
na spotkanie trzeba wyjść.
La la la...
I wyruszyć
na spotkanie
złotych zamków,
drogom nowym
na spotkanie trzeba wyjść.
Chociaż może ktoś ci powie:
przyjdzie styczeń
i zawieje, i zadymi
złoty ślad.
To nieprawda – przecież wciąż są
takie miejsca,
co czekają właśnie ciebie,
właśnie nas.
Trzeba tylko...[1]