Narodzenie Chrystusowe dopełniło żądania
Patryarchów, których owe, były częste wołania:
Spuśćcie nieba Zbawiciela, dla próśb częstych Izraela,
Ześlijcie Sprawiedliwego, urodź ziemio Zbawcę swego,
Przyszedł poczęty w żywocie Panny Niepokalanej,
W ubogiej ciała prostocie od świata nieuznanej.
I od swoich nieprzyjęty, chociaż Bóg nad świętych, Święty:
Któż się nie zdziwi ze łzami, widząc Boga z bydlętami.
Królewski ród zubożały pałacu nie znajduje,
W stajni kąt i żłóbek mały za pokoje szanuje:
Znać Bóg dumą świata gardzi, kiedy biedę obrał bardziej,
W której służą pastuszkowie, nucą Panu Aniołowie.
Chwała bądź na wysokości Bogu, ludziom na ziemi
Pokój żyjącym w skromności, których czyni świętymi,
Chrystusowe narodzenie, przynoszące im zbawienie,
Podług żądania Proroków, gdy Bóg spuszczony z obłoków.
Niebieskie muzyki brzmijcie Bogu wraz Człowiekowi,
Wszyscy Go mile przyjmijcie, dajcie pokłon Królowi;
Anielskie chóry śpiewajcie, pastuszkowie się zbiegajcie,
Uznajcie majestat w Bóstwie, chociaż Dziecina w ubóstwie.
Na wiek wieków niechaj będzie chwała Bogu naszemu,
Teraz niechaj słynie wszędzie Nowonarodzonemu,
Który się nam w ciele zjawił, ażeby nas wszystkich zbawił,
Niech Mu oraz będą dzięki, przez radosne głosów dźwięki.[1]
1. |
Śpiewnik kościelny katolicki: czyli największy podręcznik dla ludu i organistów w kościołach katolickich. Cz. 1, s. 56. |