Oto pierwsze padły słowa: oto stało się!
Każda rzecz ma raz początek czy kto chce czy nie!
Rodzi się ziemi kula; rodzi się świat!
Bezimienni wstają z mułu; idzie w górę las!
Rodzi się wąż i robak; rodzi się ptak!
Co to będzie, jak to będzie, nie wiadomo nic!
Kto już za kim cicho tęskni; nie wiadomo nic!
Suną chmury, grzmią pioruny – oto pada deszcz!
Pętla czasu się rozwija i do gardła lgnie!
Rodzi się życie nowe; rodzi się śmierć!
Człowiek stoi ponad wodą, własną zgłębia toń!
Rodzi się płacz i lament; rodzi się moc!
Ten się dźwiga, ten się garbi, w plecach stoi nóż!
Słońce wschodzi i zachodzi, nie przeszkodzi ból!
Beznadziejne są nadzieje, wiara, lęk i żal!
Starożytność, nowożytność a za dalą dal!
Rodzi się ogień wieczny; rodzi się pleśń!
Przegrać – wygrać, kochać – gardzić, poza cieniem blask!
Rodzi się „nie” jak niemoc; rodzi się „tak”!
Walą serca, krwawią stopy, gońmy wiatr!
Walą serca, krwawią stopy, gońmy wiatr!
Walą serca, krwawią stopy, gońmy wiatr!
1. |
|
2. |
Myszkowski, Krzysztof, Stare Dobre Małżeństwo. Antologia, wyd. 3, Łódź, Dalmafon, 2004, s. 80. |
3. |
http://www.jerzysatanowski.com/ |