Kiedy zapachną
łąki wieczorem,
a wszystkie rzeki
pełne są gwiazd,
gdy wiatr już uśnie
w gałęziach sosen,
tak dobrze patrzeć
w ogniska blask.
Tak dobrze patrzeć
w sypiące iskry,
piosenki śpiewać
choćby do dnia.
Palą się jasno
nasze ogniska
dla tych, co zechcą
usiąść wśród nas.
Złoty czas lata
szybko przeminie
i wiatr rozwieje
ogniska dym,
lecz pozostanie
z nami wspomnienie
pachnących zmierzchów
i pięknych dni.
Dobrze jest patrzeć
w sypiące iskry,
piosenki śpiewać
choćby do dnia.
Palą się jasno
nasze ogniska
dla tych, co zechcą
usiąść wśród nas.[1]