Stoję wciąż
pod twoim oknem
i od deszczu całkiem mokra
stoję z twarzą tą prawdziwą
takiej ty mnie
nie znasz chyba
Chociaż wiem żaden deszcz
nie zmyje tego
co w sercu noszę
Mogę biec, szybko biec
lecz jest od siebie
uciec najgorzej
Dlatego stoję wciąż
pod twoim domem
i wszystkie nasze noce niespełnione
podglądam przez szyby zapłakane
ty przecież wcale takiej
mnie nie chciałeś
Dlatego uciekałam
jak najdalej
i biegłam
choć wiedziałam doskonale
wystarczy jedno twoje zawołanie
i wrócę taka
jakiej mnie nie chciałeś.[2]
1. |
|
2. |
http://kayah.pl |