Niech Cię cnót Twoich podziwieniem zdjęci,
Józefie, chwalą Aniołowie święci.
Niech chrześcijańskie ludy swymi głosy
Wynoszą cnoty Twoje nad niebiosy.
Tyś czystej Panny Mąż panieństwem luby,
Godnym był święte z Nią poprzysiądz śluby;
Tyś z Nią Panieńskim ozdobiony wieńcem
Żył wraz młodzianem i wraz oblubieńcem.
Tyś na Swych rękach nosił Boga-człeka,
Gdy do Egiptu z Maryą ucieka;
Tyś Go w Solimie szukając ze łzami,
Z radością znalazł między doktorami.
Inni się z Bogiem cieszą, gdy powieki
Zamkną, a w niebie żyć zaczną na wieki;
Tyś jeden tylko między śmiertelnymi,
W Twym domu z Bogiem wraz mieszkał na ziemi.
W Trójcy jedyny Boże, przez zasługi
Józefa, odpuść naszych grzechów długi,
By dusze nasze, z brudu grzechów czyste,
Wstąpiły w niebo cnotom otworzyste.[1]
1. |
Siedlecki Jan, Śpiewniczek zawierający pieśni kościelne z melodiami dla użytku młodzieży szkolnej, wyd. 5 poprawione, Kraków, Księża Misjonarze na Kleparzu, 1908, s. 271, 272. |