O Maryo, czemu biegniesz w niebo?
Z jaką śpieszysz do Boga potrzebą?
Czy Cię wstyd już Twej ubogiej chatki?
Czy Ci żal jest Twej już zmarłej matki?
Ty nas żegnasz ostatnim tchem, Pani?
O, my wiemy, co Twój znaczy skon!
Nie płaczemy bośmy przekonani,
Że Cię czeka w niebie chwały tron.
Przynieśliśmy bieluteńkie szaty,
Niesieni mirę, olejki, bławaty
Czemuż niknie z rąk naszych Twe ciało
Jakby z duszą do nieba leciało?
Inni pragną mieć sute pogrzeby,
Ty porzucasz marny śmierci strój!
Nie masz troski o żadne potrzeby.
Bo Cię w niebie wita już Syn Twój.
O Maryo! Aniołów Królowo,
Nie zapomnij na Jezusa słowo:
Choć królewską masz już w niebie postać,
Ty nam musisz, musisz Matką zostać.
Bo bez Ciebie żyć nie możem, dzieci!
Nam to przyrzekł i dotrzyma Bóg:
Że gdy dusza z ciai naszych uleci,
To na wieki będziem u Twych nóg![1]
1. |
Siedlecki Jan, Śpiewniczek zawierający pieśni kościelne z melodiami dla użytku młodzieży szkolnej, wyd. 5 poprawione, Kraków, Księża Misjonarze na Kleparzu, 1908, s. 230, 231. |