Ej, za cierny wiersycek ej, słonecko zachodzi
obłop ze mnie dziewcyno, obłop ze mnie dziewcyno
zakiela my młodzi
Ej, moja kochanecko ej, nie załuj talara
będzie se nom muzyka będzie se nom muzyka
całom nocke grała
Ej, w tej nasej kumorze ej, wisi dwaścia spyrek
legnijze se Janicku, legnijze se Janicku
z Kasienkom na wyrek
Ej, z przepieknej spódnice ej, same obrąbecki
sanuj ze se Janicku, sanuj ze se Janicku
swojej kochanecki
Ej, napijze się do mnie ej, moja kochanecko
ino słonecko wstanie, ino słonecko wstanie
nie bedzies juz dzieweckom.[2]
1. |
|
2. |
http://www.trebunie.pl/ |