Jest sroga zima, a o lecie już myślę nieśmiało,
kiedy z wiatrem i złotą kulą słońca
znów wyruszę na włóczęgę wspaniałą.
Gorące lato, mała ważka nad wodą szybuje,
senne żaby leniwie drzemią w stawie,
polny konik swe skrzypce szykuje.
/Przy kominku ciepły płomień
ciągle lato przypomina,
spójrz, za oknem jak w zamieci
tańczy z mrozem biała zima./bis
Zielone liście gdzieniegdzie pożółkły na drzewach,
jesień idąc rozpina babie lato,
twoja buzia jest cała w złotych piegach.
Ale jest zima, mróz trzaska i rysuje figury,
byle jeszcze tak dotrwać aż do lata,
potem opuścić szare, miejskie mury.
1. |
Hej w góry, w góry: piosenki o górach i włóczędze: śpiewnik studencki, Wrocław, 1991, s. 57. |
2. |
Heering Krzysztof, Śpiewnik harcerski, Warszawa, Młodzieżowa Agencja Wydawnicza, 1988, s. 383–385. |