Odejdź, Jasiu, od okienka, od okienka, od okienka,
dam ci chleba pół bochenka, pół bochenka am!
Choćbyś dała cały bochen, cały bochen, cały bochen,
nie odejdę od twych okien, nie odejdę, nie!
Choćbyś dała i półtora, i półtora, i półtora,
będę stojał do wieczora, do wieczora, tak!
Odejdź, Jasiu, ja cię proszę, ja cię proszę, ja cię proszę,
za fatygę dam trzy grosze, dam trzy grosze, dam!
Choćbyś dała i tysiące, i tysiące, i tysiące,
droższa miłość nad pieniądze, nad pieniądze jest![1]
1. |
Waśniewski Zbigniew, Kaszycki Jerzy, To idzie młodość: śpiewnik jednogłosowy, Kraków, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1962, s. 220, 221. |