Przebieramy się za obcych
I grozimy sobie nożem
Wciąż stawiamy się na ostrzu
Kto nas z niego strącić może
Odłóżmy broń zanim nas
Śmiertelny dopadnie strzał
Nic nie mówimy do siebie krzyczymy
Nie musi to skończyć się tak
Wciąż jesteśmy tacy dzielni
I trzaskamy w siebie drzwiami
Nasze dusze jak najemnik
Pokrywają się bliznami
Odłóżmy broń...[2]
1. |
|
2. |
http://renataprzemyk.art.pl/ |