wróciłaś dzisiaj w złym humorze
w nas się kołacze jeszcze marzec
to będzie pieśń o pewnej zgodzie
na to by wspólnie się zestarzeć
z rzęs twych spływają białe chmury
i błądzą po mej duszy kątach
więc nie czekajmy nagłej burzy
gdy uśmiech może coś rozplątać
dotkniemy się spojrzeniem czystym
zrzucimy z siebie zbędny świat
i od barw jasnych do najskrytszych
znów zbudujemy w sobie ład
będziemy biec po wydmach czasu
łowić różane dla nas chwile
i kalendarze posklejamy
bo przecież życia jeszcze tyle
będziemy łatać naszą miłość
i celebrować ją od rana
by nie sprawiałam nam kłopotów
by się obronić mogła sama
dotkniemy się spojrzeniem czystym
zrzucimy z siebie zbędny świat
i od barw jasnych do najskrytszych
znów zbudujemy w sobie ład[1]