Wariant 1
StrzałkaOj, zakwitnął kwiat czeremchy, jagód na nim nie ma.
Kto u obcych nie bywa,ten się źle nie miewa.
Oj, ja chłopiec młodziusieńki, ciężka ma niedola.
Kułak na noc pod głowę – to poduszka moja.
Oj, wstawajże, parobeczku, spać się już nie godzi,
Zaprzęgaj siwe woły, będziesz z pługiem chodził.[1]