Był taki człowiek, który miał
Glinianą małą okarynę.
Jak do snu sobie na niej grał.
Po każdym la przepijał winem
A kiedy dorósł człowiek ów,
To przyszła noc na niego podła,
Rozrosła mu się okaryna
I zadusiła, i przygniotła
Tego człowieka, który miał
Glinianą małą okarynę.
Jak do snu sobie na niej grał.
Po każdym la przepijał winem
A kiedy dorósł człowiek ów,
To przyszła noc na niego podła,
Rozrosła mu się okaryna
I zadusiła, i przygniotła[1]
1. |
http://www.jerzysatanowski.com/ |